Kim jesteśmy?
Jesteśmy organizacja pozarządowa, której misją jest niesienie pomocy bezdomnym kotom.
Nasze początki sięgają wolontaryjnej działalności Agnieszki Szubert. W 2005 roku Agn zaczęła prowadzić dom tymczasowy dla kotów we współpracy z różnymi organizacjami prozwierzęcymi i osobami prywatnymi. Z czasem wyspecjalizowała się w opiece paliatywnej nad trudnymi kocimi przypadkami. Wtedy to powstał pomysł stworzenia Kociego Hospicjum – miejsca, w którym bezdomne koty mogłyby w ostatnich miesiącach czy nawet dniach życia zaznać spokoju i stałej troski ze strony człowieka.
W 2012 projekt Agn został zarejestrowany jako organizacja pozarządowa – Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.
Jak wygląda Kocie Hospicjum?
Obecnie Hospicjum mieści się w mieszkaniu o powierzchni 170m2. Cała ta przestrzeń jest do dyspozycji kotów. Nie ma w niej żadnych boksów, które widzi się w schroniskach, a klatki kenelowe są używane jedynie w szczególnych przypadkach (np. podczas procesu adaptacji zwierzęcia w nowym otoczeniu, czy rekonwalescencji w trakcie choroby).
W Hospicjum znajduje się wyposażona w przepływową lampę biobójczą izolatka wydzielona z myślą o kotach chorujących na poddające się leczeniu w określonym czasie choroby zakaźne. Dysponujemy również specjalistycznym inkubatorem dla małych zwierząt, który wydajnie wspomaga proces odchowywania niesamodzielnych kociąt, oraz sprawdza się przy leczeniu dorosłych zwierząt w stanach ciężkich.
Ponieważ często trafiają do nas zwierzęta niedożywione, karmimy je wysokiej jakości karmami zbożowymi oraz mięsem. Zwierzęta, które wymagają specjalnych diet dostają zgodnie z potrzebami specjalistyczne karmy weterynaryjne.
Do wypełniania kocich kuwetach używamy pelletu opałowego, a same kuwety sprzątamy, opróżniamy i odkażamy dwa razy dziennie.
Kocie Hospicjum jest codziennie odkażane środkami dezynfekującymi, zaś posłanka i kocyki naszych podopiecznych pierzemy nawet kilka razy dziennie.
Kim są mieszkańcy Kociego Hospicjum?
W Hospicjum przebywają koty niesamodzielne: przede wszystkim stare i przewlekle (bądź nieuleczalnie) chore, z wadami wrodzonymi, po ciężkich urazach, z założenia nieadopcyjne.
Nasi pensjonariusze mają zapewnioną dożywotnią opiekę – specjalistyczne leczenie weterynaryjne w najlepszych toruńskich (i nie tylko) lecznicach, stosowną dietę, czyste kuwety, własne posłanie i święty spokój. Oraz najważniejsze - stałą obecność człowieka i kontakt z nim, kiedy tylko zapragną.
Wszyscy nasi podopieczni są obligatoryjnie kastrowani. Nigdy nie dopuszczamy do ich rozmnażania.
Co jeszcze robimy?
Oprócz prowadzenia Kociego Hospicjum staramy się objąć pomocą również wolno żyjące koty zdziczałe i porzucone. Wspieramy osoby, które samodzielnie działają na rzecz poprawy losu bezdomnych zwierząt: karmicieli kotów środowiskowych i – w uzasadnionych przypadkach – opiekunów zwierząt właścicielskich. Organizujemy dla nich karmę, finansujemy leczenie, kastracje, sterylizacje. W ten sposób w zasięgu naszej pomocy znalazło się ostatnio już ponad 1000 kotów z różnych gmin.
Propagujemy także wiedzę, za którą stoi nasze wykształcenie i wieloletnie doświadczenie:
- o prawach zwierząt i ich odpowiedzialnym traktowaniu,
- o sposobach walki z bezdomnością zwierząt niechcianych,
- o możliwościach ograniczania ich populacji,
- o skutecznym realizowaniu programu kastracji i sterylizacji,
- o opiece paliatywnej,
- o humanitarnych metodach eutanazji,
- o adopcji bezdomnych psów i kotów.
Poznaj nas bliżej - zapraszamy na naszą stronę internetową - kociehospicjum.pl.
Bardzo dziękujemy za Twoje wsparcie!